sobota, 3 września 2016

Carska filiżanka, czyli wspomnienia Michała Głowińskiego

Książki o tematyce LGBT+ wciąż wywołują w Polsce niemałą sensację. Jak zatem dotrzeć do czytelnika w sposób prosty, a zarazem zachęcić go do przeczytania lektury wie Michał Głowiński. Autor w marcu wydał książkę zatytułowaną "Carska filiżanka". Opublikował w niej szesnaście opowieści o charakterze wspomnieniowym.

Pierwsza rzecz, jaką zauważyłem czytając najnowszą powieść jest fakt, że wszystkie opowiadania zostały napisane w chronologicznie. Pierwsze z nich opowiada o jego trudnym dzieciństwie, które przypadło na czas II Wojny Światowej a także Holocaustem. Ostatnie opowiadanie kończy się w okresie PRL, czyli w czasach, gdy autor był w średnim wieku. Każda strona jest wręcz przepełniona szczegółami jego wspomnień. W zaledwie 4 opowieściach czuć przesyt wątków gejowskich, z czego 1 opowiada o historii pewnego Niemca, który został zesłany do Auschwitz. Powodem jego transportu był homoseksualizm. Pozostałe dotyczą się nieodłącznej w życiu każdego geja traumatycznej młodości. Głowiński opisał w książce wszechobecną do dziś homofobię i brak samoakceptacji jako elementy, które skutecznie niszczyły jego życie.

Obecnie emancypacja środowiska LGBT+ na tyle zaszła daleko, że autor postanowił wyjść z ukrycia, by móc o sobie jawnie powiedzieć: "jestem homoseksualistą". Zrobił to wydając w 2010 roku powieść "Kręgi obcości". Patrząc na poprzednio wydaną książkę zdaje się, że "Carska filiżanka" jest kontynuacją poprzedniej. Głowiński niejako w ten sposób rozszerza opowieść z poprzedniej książki udowadniając, że poprzednie pokolenie homoseksualistów nie różniło się od tego, które jest teraz. Z małymi wyjątkami. Wówczas osobami nieheteronormatywnymi rządził strach, który paraliżował jeszcze bardziej. Nie tylko ten przed homofobią, ale także ten przed innością Europy Zachodniej. Autor opowiada o jawności klubów gejowskich, podczas gdy w czasach PRL coś takiego było nie do pomyślenia. W czasach komuny takie kluby ukrywane niekiedy na tyle skutecznie, że homoseksualista, który chciał wejść do takiego miejsca był legitymowany oraz rewidowany. To wszystko odbywało się pod warunkiem, że takie miejsce znalazł.

W tej lekturze bardzo spodobało mnie się również to, że autor swoje myśli precyzuje pisząc taktownie, z elegancją. W każdej powieści stara się być subtelny, a nie dosadny. To wszystko powoduje, że sięgając po książki Głowińskiego nie mamy do czynienia z nachalnym podejściem, tylko z delikatnym i szarmanckim podejściem do tematu. Być może dlatego Głowiński urzekł mnie swoimi dziełami, których było nie mało. I z całą pewnością liczę na to, że jeszcze jakąś opublikuje jako dalszą kontynuację obu ostatnich książek. Polecam każdemu!

Książka jest dostępna w salonach Empik oraz na stronie internetowej empik.com.
Michał Głowiński (ur. 4 listopada 1934 roku w Warszawie) - polski pisarz, teoretyk literatury. Jest także znawcą nowszych dziejów literatury polskiej a także autorem podręczników przeznaczonych dla studentów polonistyki.

Studiował polonistykę na Uniwersytecie Warszawskim, gdzie w 1955 uzyskał stopień magistra. Debiutował w 1954 recenzją o Manfredzie Adolfa Rudnickiego opublikowaną w "Życiu Literackim". W latach 1955–1958 pracował jako stypendysta w Katedrze Teorii Literatury pod kierunkiem prof. Kazimierza Budzyka. Równocześnie rozwijał działalność krytyczną, recenzując głównie tomy poezji m.in. w "Życiu Literackim" i "Twórczości". Od 1958 w Instytucie Badań Literackich PAN.

Habilitowany w 1967 na podstawie rozprawy pt. "Cykl studiów z historii i teorii polskiej powieści". W 1978 został członkiem-założycielem Towarzystwa Kursów Naukowych. W 1986 został profesorem zwyczajnym. Od 1990 przewodniczy Radzie Naukowej Instytutu. Jest członkiem Towarzystwa Naukowego Warszawskiego oraz Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.

W 2010 roku ukazała się powieść autobiograficzna Michała Głowińskiego pt. Kręgi obcości, w której ujawnił swoją homoseksualną orientację.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz